Tuesday, June 5, 2012

To juz prawie koniec. za mna najlepsze 10 miesiecy mojego zycia. miesiecy ktore nauczyly mnie zycia, pokazaly ze nie zawsze jest tak slodko, nawet jesli jestem na wymianie i jedynymi problemami jest czy starczy mi pieniedzy na i piatkowa impreze :) miesiecy, ktore naczyly mnie ralacji z ludzmi, relacji z kazda osoba, ktora spotkalam na mojej drodze. miesecy, ktore nauczyly mnie mowic NIE ale i ktore nauczyly mnie kompromisu u pokory. nigdy nie zapomnie tego roku, i kazdej chwili ktora siedzi mi w glowie. stworzylam tutaj przyjaznie na zawsze. wiem ze bedzie mi ciezko wyjezdzac, ale wyjezdzam aby wrocic. jak to moj host tata mowi " jade w podroz do Polski" haha, juz patrzylam na bilety aby przyleciec tutaj w grudniu. bedzie ciezko mi sie rozstac z przyjaciomi, rodzina, ze srodowiskiem ktore mnie otacza. konczy mi sie pewien etap zycia, mozliwe ze bede musiala i pozegnac moje " dulce far niente" czyli " robie nic" bo wracam do szkoly, do najwazniejszych dwoch lat dzieki ktorym dostane sie na studia jakie chce, albo nie, wiec od tych 2 lat wszystko teraz bedzie zalezec. pozniej czekaja mnie ciezkie studia, praca, normalne zycie.. tak wiec moge stwierdzic ze koncza sie podroze, spanie i codziennie kapiele w basenie :) ale wszystko ma swoj koniec i poczatek. powiem wam ze nie zaluje NICZEGO co zrobilam tutaj na wymianie. i jakbym mogla to bym i nawet powtorzyla ;))) czy sie zmienilam? tego dowiem sie w domu za miesiac, ale wydaje mi sie ze tak. otworzyly mi sie w zyciu sciezki, ktorych nigdy bym nie dostrzegla. Kolumbia mnie nauczyla tysiaca rzeczy. pomogla mi zrozumiec swiat i nowa kulture. zakochalam sie w tym panstwie. Ameryka polnocna jak i poludniowa nie maja tyle historii co my-w europie. Nie maja tyle pieknych muzeow jak luwr w paryzu czy fontanny jak w rzymie, ale wiecie jakie jest piekno ameryki poludniowej? LUDZIE. Moge sie zalozyc ze nigdzie na ziemii nie spotkacie tak cieplych ludzi, jakimi sa latynosi. te cieplo, ktore oni wydzielaja jest jedyne na swoj rodzaj, mysle ze wlasnie d9 Dlatego tak kocham to panstwo, poniewaz sama jeestem bardzo otwarta i jak to wszyscy mowia LOCA (szalona) wiec idealnie pasuje do tego spoleczenstwa. oczywiscie wszyscy maja wady, ale mysle ze wiecej wad znajdziemy w europejczykach niz w Kolumbijczykach. Przyjaciele ? stworzylam przyjaznie na zawsze. mam 5 najlepszych przyjaciol i jestem PRZEKONANA w 100% ze jak wyjade to dystans nie bedzie wazny, ja bede zyla skypem i szkola i oni tez ( wiec nie zdziwcie sie jak bede miala blackberry 24h w reku :P ) Nigdy nie bylo mi tak dobrze jak tutaj. Nie bede ukrywac, przyjaznie ktore mialam w Polsce rozwiazaly sie. wracam moze do 2-3 osob, ktore naprawde okazaly sie przyjaciolmi piszac i majac ze mna kontakt przez cala moja wymiane. im zalezy i mi tez. nie chce wracac do polski bo nawet nie wiem czy mam do kogo, nie zalezy mi na utrzymywaniu kontaktow z ludzmi ktorzy tego nie robili przez caly rok. zdalam sobie sprawe ze otaczalam sie ludzmi ktorzy chcieli rozrywki a nie przyjazni. tutaj, znalazlam wszystko czego zawsze mi brakowalo. jest mi bardzo ciezko myslec ze wyjezdzam ale .. z drugiej strony musze zrobic wszystko aby tutaj wrocic- na studia, na stale. dlaczego? duzo osob zadaje mi pytanie DLACZEGO KOLUMBIA? wiadomo ze to nie europa, stany gdzie masz wszystko co chcesz i w 2 h mozesz byc w barcelonie czy paryzu. tak wiec moja odpowiedz jest bardzo osobista. poniewaz kocham ludzi, potrzebuje prawdziwych przyjaciol i ludzi ktorzy sa ciepli jak tutaj. zawsze sa plusy i minusy kazdego kraju. plusem kolumbii jest taki ze w godzine jestem w szedzie gdzie chce, MORZE KARAIBSKIE, AMAZONKA, EJE CAFETERO a w dwie godziny znajduje sie w Stanach w Miami na szalonych zakupach. minus ? niebiezpieczenstwo, do ktorego sie juz przyzwyczailam, czasami nie jest ono wygodne, ale wszystkiego trzeba sie nauczyc. gdziekolwiek nie bedziesz zyc, zawsze na twojej drodze spotlasz ludzi przyjemnych i nieprzyjemnych. Chcialabym jeszce powiedziec cos na temat koloru skory, ten temat mnie szczegolnie drazni i nie bede poblazliwa za to w Polsce. ludzie maja ciemny kolor, ciemniejsi niz my, maja czarne wlosy ale i sa biali, bielsi niz ja. piszac z niektorymi osobami z Polski, spotkalam sie z wyrazeniami jak " jak tam twoje brudasy" albo " idz so swoich czarnych chlopcow" to swiadczy tylko i wylacznie o niewiedzy i zacofaniu spolecznym oraz i moze rasizmie. to nie jest wcale smieszne i jest to chyba jedna z najgorszych rzeczy, ktora mnie urazila i ktora biore bardzo personalnie. tak samo jak i narkotyki. to stany i europoa konsumuje, tutaj palic marihuane to .. wielkie przestepstwo, tutaj NIKT tego nie robi, jak opwowiedzialam w szkole ze w Polsce to jest dosc popularne palenie marihuany to ludzie sie za glowe zlapali " jak mozna" albo jak planuje teraz wycieczke z przyjaciolmi to zartuja sobie z nas rownie dobrze jak wy z nich " chodz do parku tayrona, tak masz swoich europejskich przyjaciol ktorzy pala tylko marihuane i pija piwo" wiec wszsttko dziala w dwie strony. czuje sie mega zwiazana z Kolumbia. Obecnie moja druga polowka serca jest na zawsze juz zwiazana z tym panstwem. zawsze bede go bronic i jak z jakis powodow nie bede mogla tutaj przyjechac, zawsze myslami bede z Kolumbia. ********************************************************************************************* Za mna konferencja Rotary moje dystryktu. bylo cudownie. poznalam niesamowitych ludzi, dowiedzialam sie wielu nowych rzeczy i spedzialm 4 dni na plazy :))) obecnie przede mna tylko 45 dni w Kolumbii i bede w Polsce. nie moge powiedziec, ze bede w domu bo dom jest tam, gdzie milosc jest, czyli milosc jest w Kolumbii dla przyjaciol i nowych rodzin oraz w Polsce, bo tam tez zostawilam moje rodziny. a jak wasze wymiany? ktos jest pewny ze leci na wmiane do Kolumbii w 2012-2013 ?? jesli tak, prosze pisac, z checia udziele nowych informacji albo pomoge przy przydzielaniu rodzin :))))) pozdrawiam, Natalia Skotnicka

6 comments:

  1. Natalio, bardzo madrze i pieknie piszesz, z radoscia czytalam wpisy w Twoim blogu i cieszylam sie, ze moglas odkrywac Kolubmie, poznawac ludzi. Moja corcia jest teraz na wymianie w Argentynie, bardzo jej sie tam podoba, a najbardziej podobaja jej sie ludzie i oczywiscie przyroda, konie :) Moja prawie 17 latka wraca za 44 dni i juz nie moge doczekac sie jej powrotu, ale ciesze sie, ze podobnie jak Ty, ona tez rozwinela skrzydla, napotkala na swojej drodze tyle milych osob, poznala cieplo Ameryki Poludniowej. Zycze Tobie, aby Twoje marzenia sie spelnily, abys nadal pozostala taka radosna dziewczyna, otwarta na inna kulture. Pozdrawiam serdecznie, Linda.

    ReplyDelete
  2. Jej...nie wiem co napisać, bo brak mi słów...łezka mi się w oku kręci, bo Ameryka Południowa to moje marzenie od dziecka...niesamowicie czyta się takie rzeczy bardzo dziękuję Ci za twój wpis, zresztą i cały blog! choć tak mogę trochę więcej dowiedzieć się o tym pięknym kraju;) i życzę Ci wszystkiego najlepszego oraz oczywiście jak najszybszego powrotu do Kolumbii :*

    ReplyDelete
  3. jak leciałaś do Kolumbii to znałaś hiszpański ? w szkole mówiłaś po angielsku ? i czy po powrocie będziesz miała zaliczony ten rok szkolny ?
    pozdrawiam :)
    Agnieszka.

    ReplyDelete
  4. wow, przede wszystkim bardzo dziekuje za tak wspaniale komentarze. Naprawde bardzo milo mi sie robi jak moge przeczytac tak szczere slowa.
    Agnieszka : lecac do Kolumbii nie znalam hiszpanskiego, jakies tam podstawy typu liczenie do 20 czy przedsatwianie sie ale to wszystko. w Kolumbii nie mowi ze po ang, zna ten jezyk moze haaha 10% kraju, wiec nie dogadalabym sie z nikim, hiszpanski hiszpanski hiszpanski, poczatki byly trudne ale ciekawe. zreszta opisze wszystko na blogu, caly rok wiec CZEKAJCIE NA NOTKE PODSUMOWUJACA KOLUMBIE !

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na jakie studia się wybierasz?

      Delete