Saturday, July 7, 2012

Czasami żeby moc docenic w pelni przygody trzeba wrócić do domu i moc wszystko na nowo zrewidowac. Wiec nie plac, tylko pomysl o tym ze to jedna z najpiękniejszych rzeczy moc wrócić do domu, do siebie, do rodziny.. po to żeby za jakis czas dac się poniesc nowej przygodzie ! swiat stoi pzed Toba otworem

Tak pocieszyla mnie moja kochana Pani Malgosia Derecka. Moja nauczycielka od niemieckiego kiedy ze lzami w oczach pisalam jej maila o moim powrocie. Wszystko ma swoj poczatek I koniec. Najpieknieszy rok mojego zycia zaczal sie DOKLADNIE 11 miesiecy temu. Nie moge uwierzyc w ten czas, jak szybko zlecial. Jest to niewiarygodne jak przez te 11 miesiecy sie wszystko odmienilo I jak bardzo szczesliwa sie stalam. Wyjezdzajac na wymiane mialam mnostwo pytan o obaw. Obaw ze zostawiam przyjaciol rodzine I nie wiem co bedzie jak wroce. Teraz wiem, jak pisalam w ostatniej notce, stracilam kontakty z przyjaciolmi, pewnie z wiekszoscia sie to wszystko odnowi jak wroce ale jakos tak bez szału. Takie obawy mysle ze ma kazdy przyszly wymieniec przed swoim wyjazdem I naprawde prosze podazac moim sladem. Wymiana to jest rok dla siebie. Rok aby zostawic przyjaciol, rodzine, chlopaka/dziewczyne. Rok aby poznac nowa culture, nowe jedzenie, nowa rodzine, nowych ludzi, nowa szkola, moze I nowa dziewczyne lub nowego chlopaka. To wszystko co sie dzieje na wymianach mlodziezowych przynosi niesamowite korzysci w przyszlosci , a na pewno zauwazalne w dniu powrotu. Pozegnania I powroty sa strasznie nieprzyjemne. Ja juz na sama mysl, na same pisanie tej notki I na same pisanie listow do moich przyjaciol mam lzy w oczach. Ale to jest piekne uczucie, bo naprawde po raz pierwszy mi na kims tak bardzo zalezy. Dystans ma znaczenie, wiadomo ze nie bedziemy rozmawiac przez skype 24h, na poczatku bedzie to pewnie codziennie z niektorymi, pozniej coraz rzadziej ale jestem calkowicie przekonana ze ten kontakt zostanie, jak bedziemy go pielegnowac. Wymiana to chyba najlepsze co mi sie w zyciu moglo przytrafic, a Kolumbia niesamowity kraj ktory mogl mnie nauczyc wielu rzeczy. “So What Exactly Happened in Colombia : 
“Everything…” MOJE NOWE ŻYCIE Kiedy moja mama przyjechala mnie odwiedzic podczas mojej wymiany, nie czulam sie dobrze. Mozna powiedziec ze troszeczke sie klocilysmy , ja sie zmienilam, ona nie zawsze akceptowala moje “nowe humory”.. nauczylam sie zyc bez rodzicow, bez rodzenstwa. Przyjechalam do Kolumbii totalnie sama. Bez rodzicow, bez przyjaciol I bez znajomosci jezyka hiszpanskiego. Mialam 11 miesiecy aby nauczyc sie zyc po swojemu. Te miesiace mialy sluzyc abym poznala nowych ludzi, nowe rodziny, nowa szkola I zebym nauczyla sie jezyka hiszpanskiego. I mi wyszlo. Zaliczylam wszystkie te 3 cele wymiany. Udalo mi sie to wszystko osiagnac duzo szybciej niz innym dzieciakom z wymiany, ale moze wlasnie dlatego tym sie tak bardzo wyroznialam, moja otwartoscia na wszystko. Zawarlam przyjaznie na zawsze, nie tylko z rowiesnikami ale I z doroslymi ludzmi, z Rotarianinami a nawet z nauczycielami w szkole. Mialam full momentow ktorych nigdy nie zapomnie, tych smutnych ale I tych radosnych, ktore tak naprawde przebijaja wszystkie przykre momenty. Pamietam moj pierwszy dzien w szkole. Tego uczucia nigdy nie zapomnie. Bez znajomosci hiszpanskiego, z jetlagiem, bez przyjaciol poszlam do szkoly. To byl moj drugi dzien w Kolumbii. Nie wiedzialam nawet jak dokladnie sie przedstawic. To byl szok I niezapomiane uczucie. Kolejnym momenten ktorego nigdy nie zapomne byla moja “pierwsza kolumbijska milosc” to byly magiczne 3 miesiece, ktore pozniej przeobrazily sie w niesamowita przyjazn ostatnim najlepszym uczuciem bylo zblizenie sie do mojej host rodziny kiedy polecielismy na Miami. To byly cudowne 3 tygodnie. Poczulam sie wtedy jak bym byla naprawde z mama, tata I bratem. Zawsze chcialam miec straszego brata I go wlasnie dostalam, bedac na wymianie. Oni sa moja rodzina I tego NIGDY juz nikt nie zmieni. Opowiadam wam teraz tak czastkami, nie chce mowic za duzo, bo wiekszosc uczuc I wspomnien jest po prostu zbyt osobiste. The Little Things to You Aren’t So Little to Me. Bedac w Kolumbii odczuwalam wiele I robilam praktycznie codziennie co innego. Nie bylo miejsca na zadna rutyne podczas calego roku. Przede wszystkim co brzmi okropnie przytylam niesamowicie duzo, ale nie martwcie sie, juz pracuje nad tym aby zrzucic te wszystkie zbedne kg. ale powiem wam ze nie placze z tego powodu, mialam wiecej zabawy z tego niz smutku. Tutaj jedzenie jest NIESAMOWITE tluste, a plan dnia jaki mialam raczej nie pozwalal na aktywnie lapanie autobusow czy po prostiu spacerowania po osiedlu. Zycie tutaj wyglada zupelnie inaczej, brakuje mi wolnosci. Tutaj jak nie masz samochodu jestes uzalezniony od shofera, mamy albo taty ☺ I tak tez bylo w moim przypadku. Taxowki, autobusy –zabronione. Nocne spacery moglam sobie robic po moim “zamknietym osiedlu” czemu zamknietym? Kazde lepsze domy sa razem, ogrodzone z tzw “recepcja” przy bramie frontowej. Nikt nie moze wejsc na osiedle bez zgody wlasciciela domu. I jeszcze jeden szok- KAZDY (no prawie) ma tutaj osoby sprzatajce w domu. W skrocie.. zycie od telenoweli mexykanskiej nie rozni sie niczym od prawdziwego zycia. Nauczylam sie rozmawiac z ludzmi w kazdym wieku. Pracujac w ROTARACT I chodzac do szpitali z chorymi dziecmi musialam nauczyc sie bawic z nimi I rozmawiac. Nastepnie szlam na spotkanie mojego klubu z wielkimi szychami z miasta I tez musialam zmienic ton I sposob rozmowy, po czym wychodzilam z przyjaciolmi I siedzielismy w pubach pijac piwo I rozmawiac na wszystkie tematy. Za to jestem niesamowicie wdzieczna. Nie bylo chyba tematu w Kolumbii na ktory bym nie porozmawiala. Stalam sie jeszcze bardziej otwarta osoba. Nie wiem jak mnie ludzie beda spotrzegac po moim powrocie, a jestem tego bardzo ciekawa jak to wszystko bedzie wygladac. Za czym bede tesknic ?? Za moja kochana host rodzina, ktora traktowala mnie jak corke. Za moim szalonym bratem, ktory wychodzil ze wszystkimi laskami w miescie I udzielal mi najbardziej szalonych I skutecznych rad na swecie. Za moimi przyjaciolmi, z ktorymi spedzlam najlepsze momenty mojego zycia I sprobowalam wieeelu nowych rzeczy .. ( bez wiekszego wglebiania sie w temat :P ) I za moimi malymi miloscami, ktore przezylam pare razy I kazda z nich byla wyjatkowa. Szczerze mowiac, 3 tygodnie temu poznalam chlopaka, z ktorym spedzam teraz wiekszosc mojego czasu wiec myslac jeszcze bardziej o powrocie..przeraza mnie Zylam tutaj tylko 11 miesiecy. Ale to jest wystarczajaco duzo aby nauczyc sie wszystkiego od nowa. To jest wlasnie najgorsze pytanie jakie moge zadac mojej mamie podczas rozmowy na skypie, mamo jak mozna w 11 miesiecy zaczac nowe zycie, nowe wszystko I tak po prostu to zostawic ?? odpowiedz brzmi NIE DA SIE. Jestem bardzo sentymentalna osoba. Zawsze te wszystkie osoby beda w moim sercu nawet jakbysmy stracili kontakt.. Nie moge wam tego wszystkiego opisac ani opowiedziec, bo to trzeba przezyc. Trzeba przyjechac tutaj, poznac nowych ludzi, poznac nowa muzyke I poniesc sie chwili. Za czym tesknilam bedac na wymianie ? Za moja mlodsza, trzyletnia siostrzyczka Zoją. Stracilam rok nie widzac jej, jak rosla, jak pierwszy raz sie przytulala, jak chodzila do miejskiej biblioteki na zabawy z dziecmi.na szczescie wracam juz do niej. Za tydzien juz ja przytule, uspie ja a na drugi dzien pojdziemy kupic najlepsza lalke jaka bedzie w sklepie. Kocham ja bezwarunkowo, a kiedy mowi mi przez skype jak bardzo chce abym z nia byla I ze boi sie pojsc do przedszkola to zaczynam to wszystko w sobie przezywac. Oj taaak, Zoja to chyba jedyna osoba za ktora tesknilam bedac na wymianie. Z mama, babcia skajpowalam naprawde bardzo czesto I czasem za czesto. Z moim tata pisalam przez blackberry messangera tez raczej czesto .. ADIOS COLOMBIA Nie jestem gotowa aby wrocic do Polski. Nie jestem gotowa aby pozegnac Kolumbie I moje chwile spedzone tutaj, wiem ze po powrocie bedzie mi bardzo ciezko zaklimatyzowac sie I przyzwyczaic do zycia,jakie prowadzilam przed wymiana. Przede mna czekaja ezgaminy, na ktorych mi chyba najbardziej zalezy. Musi mi sie udac, bo to jest cel. Zanim zakoncze ta notke, chcialabym powiedziec ze slowo KOLUMBIA znaczy dla mnie wszystko. Doslownie wszystko a kazda literka ma wiecej wspomnien. Z tego miejsca chcialabym takze PODZIEKOWAC ROTARY INTERNATIONAL. CHCIALABYM PODZIEKOWAC MOJEMU KLUBOWI W OLSZTYNIE, KLUBOWI W CUCUCIE ORAZ TYM DWOM DYSKTRYKTOM ZA WSPOLPRACE ZE SOBA. UWAZAM, ZE WYMIANY MLODZIEZOWE JAKIE ROTARY INTERNATIONAL PROWADZI JEST NAJLPESZYM PROGRAMEM KTORY JEST REALIZOWANY KAZDEGO ROKU, NIEZALEZNIE OD PANSTWA, MIASTA, DYSTRYKTU. JESTEM NIESAMOWICIE WDZIECZNA WSZYTKIM OSOBOM, DZIEKIM KTORYM MOGLAM TUTAJ SPEDZIC NIESAMOWITY ROK MOJEGO ZYCIA, KTORY NIGDY NIE ZAPOMNIE. JESTEM ZAKOCHAMA W KOLUMBII, WIAZE Z NIA PLANY NA STUDIA ORAZ CALE MOJE ZYCIE. WYMIANA ODMIENILA WSZYSTKO I TO DZIEKI WAM. JESTEM BARDZO WDZIECZNA ZA TA SZANSE KTORA ROTARY INTERNATIONAL MI UMOZLIWILO. Dziekuje rowniez wszystkim sledzacym tego bloga I za komentarze. Jezeli ktokolwiek ma jakiej pytania dotyczace wymian mlodziezowych prosze ZAWSZE smialo pisac na facebook : Natalia Skotnicka Maldonado Albo na maila : nskotnicka@wp.pl Nie bojcie sie wyzwan ani przygod. Co sie ma zdazyc to sie zdarzy I nie placz bo to jest juz koniec, smiej sie ze miales szanse aby to przezyc. Serdecznie pozdrawam I do zobaczenia 17lipca w Polsce. Natalia Skotnicka Maldonado.