Thursday, January 12, 2012

Cartagena

Cartagena Cartagena Cartagena... przepiekne miasto polozone na wybrzezu morza karaibskiego. Spedzialm tam niesamowity tydzien. Nie spodziewalam sie ze miasto bedzie tak piekne, wedlug mnie jest to polaczenie historycznego miasta z budynkami majace po 40 pieter. Morze gorace, piasek zlocisty i tylko godzina drogi do .. BARU, wyspa ktora ma przepiekna plaze- PLAYA BLANCA.

tydzien spedzony na opalaniu sie, kapieli w morzu, jedzeniu, graniu w siatkowke plazowa, zwiedzaniu i spaniu.. czyli wszystkie moje kochane czasowniki :))

Na wakacje pojechalam z moja rodzina i brazylijczkami, ktorzy odwiedzili moja host rodzine. bylo nas 18 wesolych osob, nie moglo zabraknac ani jednej. dzieki temu tygodniowi bardzo zbilizylismy sie do siebie, mam duzo lepszy kontakt z moja rodzina, bracmi, siostra.. zreszta wlasnie dlatego jestem dodatkowe 2 tygodnie w bogocie, ahh w miescie gdzie marzenia sie spelniaja.
nie wiem dlaczego jestem totalnie zakochana w stolicy Kolumbii, jest tutaj doslownie wszystko czego potrzebuje, aczkolwiek jest to chyba najbardziej niebezpieczne miejsce w ktorym bylam.

nie mozna brac taxowki z ulicy w nocy. bardzo popularne jest po prostu wlamanie do taxowki, zabranie ci wszystkiego z czym jestes albo po prostu porwanie do banku po wyplate wszystkich twoich pieniedzy..
z tego co rozmawiam ze znajomymi rzadko spotyka sie "ciche kradzieze", zlodzieje wola pogrozic nozem czy bronia niz po prostu wyrwac Ci torebke.. z tego wzgledu nigdy nie biore taxowki z ulicy, duzo bezpieczniej jest dzwonic do firmy, aby podstawili taxowke do domu. a jak wracam wieczorem do domu to po prostu ktos musi mnie odstawic, taka jest reguła mojej siostry u ktorej wlasnie mieszkam :)))

jestem tutaj prawie pol roku. nie czuje jak mi mija czas. minelo prawie 6 miesiecy bez mojej rodziny, bez moich przyjaciol, bez mojej kultury i zwyczajow.. Czasami tylko brakuje mi tego, szczegolnie brakowalo mi tego okresie swiat, aczkolwiek dzieki tej wymianie, dzieki tak naprawde jednej osobie zobaczylam jak bardzo sie zmienilam, jak duzo daje mi ta wymiana i jak wiele sie ucze kazdego dnia.. Wydaje mi sie, ze wlasnie tutaj ksztaltuje mi sie charakter, wlasnie tutaj sie zmieniam i naprawde to czuje. Ostatnio mialam bardzo ciekawa rozmowe z moim przyjacielem, On tez był na wymianie w USA, dzieki czemu pomaga mi analizowac moja wymiane, moje dni i miesiace ktore tutaj spedzilam w taki sposob aby KOLEJNE dni, tygodnie, miesiace byly jeszcze lepsze i zebym dostrzegła te wszystkie roznice, rzeczy ktore zmieniaja sie z dnia na dzien..
to sa dla mnie wspaniale wieczory.. siedzac z nim i rozmawiajac o tych wszystkich rzeczach, wspomnianiach i roznicach w kulturze, sluchajac wspanialej muzyki albo tanczac, lub jak kto woli udajac tanczyc salse :))))

TO WSZYSTKO co robie tutaj, co robilam i co bede robic zawdzieczam moim rodzicom. dzieki nim mam to wszytsko, dzieki nim moge podrozowac, cieszyc sie Kolumbia. Jest to rok dla mnie, rok na doznaniu wielu odkryc i poznaniu swiata. udaje mi sie, nigdy nie bede mogla powiedziec ze ten rok byl rokiem zmarnowanym. Wiem, ze niebawem przyjdzie dzien w ktorym bede sie zegnac z moimi wszystkimi przyjaciolmi, bedzie placz na lotnisku a w moim przypadku nawet chisteria aczkolwiek wiem ze wroce tutaj, ze bede zawsze utrzymywac te przyjaznie ktoe zawarlam i NIGDY, PRZENIGDY nie zapomne tego wszystkiego co sie tutaj wydarzylo.

wstawiam zdjecia z Cartageny i lece cieszyc sie Bogota.
love you.














Monday, January 2, 2012

feliz ano !!!

witam wszystkich bardzo serdecznie w nowym roku 2012 !

mam nadzieje, ze wasz sylwester sie udal tak bardzo jak mój :)
z okazji nowego roku najbardziej chcialabym wam zyczyc WYMIANY ROTARIANSKIEJ! aby byla tak udana u cudowna jak moja! abyscie trafili na cudowne rodziny, duzo podrozowali i nawiazywali znajomosci na calym swiecie.

jezeli chodzi o moj nowy rok to zaczelam go jak najbardziej pozytywnie. mniej wiecej od 11pm do 3am spedziłam czas z rodzina rozmawiajac, jedzac, smiejac sie i nawet.. płaczac :)
o godzinie dwunastej kiedy kazdy chcial zabrac glos, podziekowalam mojej rodzinie za wszystkie dobra, ktore dla mnie zrobili, powiedzialam im ze nie chce zmieniac rodziny nigdy, a jezeli przyjdzie dzien ze bede musiala to chyba wole wrocic do Polski :)) bylo tyle emocji ze lzy mi same leciały.. nastepnie korzystajac z okazji polecialam do pokoju aby zadzwonic do mojej rodziny i zlozyc im zyczenia noworoczne.. bylam okropna wnuczka dzwoniac o 7.30am, ale nie moglam wytrzymac czekajac dluzej :) nastepnie kolo czwartej spotkalam sie z moja kolezanka, ktora mieszka w tym samym 'condominium" co ja i pojechalysmy z jej host bracmi do clubu. nigdy nie bawilam sie tak dobrze! kiedy zaczelo slonce swiecic okolo 6.30 zebralismy sie na inna dyskoteke za miastem aby zobaczyc jak jest, suma sumarum wrocilam do domu o 11. myslalam ze zobacze rodzine przy stole, przy sniadaniu i sie chyba troszke pomylilam..napotkalam mojego brata z kolegami , ktory byl pijany, mame i tate spiaca na lozku basenowym no i tylko siostra z dzieckiem byla na tarasie i sie opalala. nie moglam uwierzyc, ze dzisia wrocilam do domu w wielkie slonce, a rok temu o tej porze marzlam w domu czytajac pewnie jakas lekture..
tak czy owak polozylam sie od razu jak tylko wrocilam, z tego zmeczenia nawet nie pamietam jak szybko zasnelam..
nastepnie okolo 2pm obudził mnie tata i pojechalismy na rodzinnego grilla.
dzien mi sie udal, naprawde bardzo wyjatkowy pierwszy stycznia.
a jutro.. CARTAGENA !!! ohhh yeaaaaahhh pamietam jak dopiero byly rozmowy na temat tej wycieczki, a ja JUZ jade !
pozniej zostaje w Bogocie do 22stycznia wiec naprawde szykuje sie naprawde CUDOWNY MIESIAC !

napisze do was po Cartagenie.
xoxo
Poloca



ps. postaram sie odpowiadac na kazde wasze komentarze jak tylko bedzie to mozliwe.
jezeli chodzi o ostatni komentarz na temat SZKOLY to oczywiscie wracam do szkoly i mam jeszcze 2 lata aby ja skonczyc, zrobic super mature i dostac sie na MEDYCYNE !
taki jest moj plan.