Wednesday, September 7, 2011

Hola amigos y amigas !!!! 

To juz MIESIAC w Kolumbii więc dzisiaj była mała rocznica-miesięcznica :))
Jak juz pisalam w poprzednim poscie jestem w przepieknej Bogocie ! Jest tutaj CUDOWNIE. Mieszanka wszystkich klas i miejsc. Rodzina jest PRZECUDOWNA, wszystko jest najpiekniejsze i najcudowniejsze na świecie. Emocje mi nie opadaja, aczkolwiek dzisiaj mialam sen o mojej rodzinie, znajomych.. wiec jak wstalam to przytęskniło mi się :)) Ta wymiana daje mi niesamowite mozliwosci, ciesze sie każdą minutą spedzoną tutaj. Nawet jak siedze przy komputerze to ciesze sie ze moge opisywac wam jak tutaj jest cudownie !!
 *
Dzisiaj byłam w muzeum złota. Niesamowite muzeum !!! Wszystkie rzeczy są ze zlota, wspaniale przyszykowane muzeum. mam ich jeszcze wiele do zaliczenia, wiec nie nudze sie tutaj, oojj nie.
*
Jedzenie w Kolumbii jest podobne, przynajmniej w Bogocie. Większość składa sie z miesa. na sniadanie zazwyczaj jem jejecznice i AREPA- taki grubszy placek podobny do malutkich nalesnikow, lecz smakuje zupelnie inaczej. Kolumbijczycy uwielbiaja zupy, wiem jem tu ich sporo, deser jest obowiazkowy ;p tak wiec jesli chodzi o jedzenie to grzechem byłoby narzekac ;p
*
Rozrywka dla mlodych to głównie dyskoteki albo puby. W weekend zazwyczaj wszyscy śpią do 15 a na godz 20-21 dopiero wychodzi się i wraca nad razem. Kolumbijczycy UWIELBIAJĄ tańczyć, uwielbiaja pic alkohol( niestety) Co mnie bardzo zdzwilo,w szkole na przedmiocie w stylu " wiedza o zyciu" jest mowa CALY czas o zakazie jezdy po piciu, a tutaj.. nikt tego nie przestrzega ! bylam zdziwiona, kiedy po urodzinach babci prawie pijany facet wsiadł do samochodu.. albo w supermarketach pijają  piwo jak soczek..
***
Przede mną jeszcze wiele dni w Bogocie, poniewaz nie wiem kiedy wracam do Cucuty. To wszystko zalezy od lekarzy mojej host mamy, czy za 2 tygodnie czy 3.. nie wiem, spodziewajcie sie mnostwo informacji i wiele zdjec.

abrazos y besos,
Natalia

plac-Bogota

z kochana siostrzyczka



muzeum zlota- najwazniejszy obiekt w muzeum



siostra, ja, Sergio


5 comments:

  1. ile płaciłaś za wymiane z rotary i umiałaś mówić po hiszpańsku ?

    ReplyDelete
  2. nie, nie umialam mowic. mialam raptem 4 miesiace lekcji, a to w sumie bardzo dobrze bo podstawy juz mam jak przyjechalam, aczkolwiek w ciagu calego miesiaca nauczyczylam sie BARDZO i to BARDZO duzo :)
    Jesli chodzi o platnosci to sporo to wynoslo( pamietaj ze musisz sobie kupic bilet, a np do kolumbii nie jest on tani) a do tego dojda koszty wycieczek, ktore sa zaplanowane wiec musisz liczyc sie z kosztami takiej wymiany/

    pozdrawiam, N

    ReplyDelete
  3. czy koszty są wyższe niz 10 tyś ? :)

    ReplyDelete