Thursday, August 25, 2011


Witajcie !
Kolejny tydzien za mną. Nowe znajomosci, nowe miejsca. Z dnia na dzień jest coraz cudowniej!!! Po malu juz zaklimatyzowalam sie w szkole. Mam "stałych" znajomych, niektórzy facebookowi sa zbyt niesmiali aby zagadac, wiec chyba ja musze przejac kontrole nad tym w przyszlym tygodniu ;) 


W Kolumbii szkoła wygląda zupelnie inaczej. Bylam zdziwiona podejsciem uczniow do nauczyciela i odwrotnie. Lekcje są ..luźne. oczywiscie mniej wiecej jest prowadzona lekcja, ale nie ma takiego "strictu" jak w Polsce. codziennie mam 8 lekcji, 6.40-13.30. w tym dwie przerwy. jedna 45min a druga 20. Lekcje trwaja godzine, ostatnie dwie 45min. tak naprawde pierwsza i druga godzina jest najgorsza, to dla mnie jeszcze czas spania, na trzeciej czekam na czwarta a na czwartej czekam juz na dluga przerwe :)) Nie jest nudno, wcale nie jest tak, ze przesypiam caly dzien w szkole. Jestem tak samo zaangazowana w lekcje a moze nawet i bardziej, poniewaz robie mnostwo prezentacji i chodze z nia po 10tych i 11stych klasach, po angielsku i z jako takim tlumaczeniem hiszpanskim wiec czasami w domu jest nudno a czasami mam co robic, ojj mam :))
W przyszłym tygodniu, cale 5 dni, przez 2-3-4 godziny beda egzaminy, tak wiec bede miala troszke luzniejszy tydzien. Dzisiaj byl pierwszy egzamin z fizyki, na ktorym bylam obecna. Z ciekawosci zobaczylam jaki to jest material i powiem wam, ze to taki poziom 3klasy gimnazjum ;p ( btw, jezeli chodzi o chemie i fizyke to wymiatam tutaj ;pp )  matematyka jest totalnie inna, nie moge powiedziec, ze trudniejsza bo nie znam tego materialu.filozofia jest bardzo ciekawa, hiszpanski jak nasz polski-nudny, angielski-podrozuje po calej szkole opowiadajac o sobie, Polsce, kulturze itp. 


Nie wyobrażam sobie, ze bede musiala za jakis czas wrocic do Polski. Jezeli chodzi o tesknote- BRAK. Oczywiscie brakuje mi mojej kochanej Patrycyjki i Madziulki <3 ale jak pojawialy sie pytania w komentarzach o rodzine to nie odczuwam potrzeby wczesniejszego powrotu przez tesknote, moze  z tego wzgledu ze rozmawiam z mama co dwa-trzy dni, czasem codziennie na skypie :) 
Jeśli chodzi o weekend to jutro mam integracje ze wszystkimi wymiencami, mieszkajacymi w moim miescie, w sobote pewnie na basen ze znajomymi pojde,wieczorem fiesta fiesta i nocuje u kolezanki. niedziela-zapewne bede konczyc moja prezentacje o Polsce, ktora bede musiala przedstawic w poniedzialek na spotkaniu rotary.


Abrazos y Besos- najszczesliwsza dziewczyna na świecie 

6 comments:

  1. Natalia, w jakim jezyku rozmawiasz najczęściej z Hiszpanami? Dobrze znasz hiszpański ? I na jakim poziomie skończyłaś edukacje angielskiego (mam na myśli certyfikaty)? :)

    ReplyDelete
  2. sorki, z Kolumbijczykami ; )

    ReplyDelete
  3. nie znam dobrze Hiszpanskiego, zaczelam sie uczyc w lutym, skonczylam w polowie czerwca i bardzo sie balam ze bedzie to katastrofa, mylilam sie. obecnie 3tygodnie tutaj daly mi wiecej niz w kurs, mowie czego chce, co mi sie pasuje itp. oczywiscie nie wszystko rozumiem ale to kwestia czasu :))
    Jezeli chodzi o angielski to nie zdawalam zadnych certyfikatow, bo nie byly mi potrzebne, a nauke zakonczylam na poziomie Advanced. Jezeli chodzi o niemiecki to rok temu zdawalam B1, pozniej dalej kontynuowalam prytwante lekcje, dzieki temu tutaj moge swobodnie rozmawiac z niemcami :)))

    ReplyDelete
  4. a jak twoi rodzice hiszpańscy? da się z nimi żyć?mają dzieci?

    ReplyDelete
  5. podziwiam znajomosc jezyków obcych skoro dasz rade sie swobodnie porozumiewać ; ) Masz formspringa?

    ReplyDelete
  6. niestety nie mam formspinga, tylko facebook, ktory i tak zabiera mi za duzo czasu :P rodzina jest bardzo ok, maja dzieci. jeden syn mieszka w dubaju, drugi w szwajcarii i corka w Bogocie, z ktora wybieram sie do Cartageny w przyszlym miesicu. ;))))
    pozdrawiam, Natalia

    ReplyDelete