Witajcie !
zdjecia z Amazonki zakonczone, za mna moje 17ste urodziny.. nigdy nie bawilam sie tak cudownie! Kolumbijczycy jednak naprawde potrafia sie bawic! juz od 12w nocy z 11stego na 12stego grudnia podostawalam miliony zyczen, telefonow..to byl najmilszy dzien do tej pory. z samego rana juz zaczełam sie przygotowywac aby ten dzien byl idealny. pojechalam z siostra kupic ozdoby do klubu aby mogli go przydekorowac, uwierzcie mi.. NIGDY nie widzialam CALEJ ulicy ze sklepami urodzinowo-imprezowymi. swieczki, branzoletki, talerzyki,baloniki.. WSZYSTKO czego tylko mozna zamarzyc. Dzien zlecial mi niesamowicie szybko bo czekalam na wieczor.. na moja impreze. byl poniedziałek, mamy wakacje wiec skoro impreza jest od 9 to myslalam ze ludzie zjawia sie jakos na 10.. no ale wybiła 10ta i jakos bez szału..zaczelam sie denerwowac aczkolwiek kazdy mnie uspokojaja ze to jest Kolumbia i jak na zaproszeniu jest 9ta to ludzie przychodza na min 11sta.. święta racja. od 11 juz praktycznie wszyscy sie zjawili, zyczenia, prezenty, rozmowy.. a nastepnie TORT. byłam tak zajeta, ze sprobowalam go dopiero po dwoch dniach w domu :)
po 12stej wybiła HORA LOCA, impreza nabrala naprawde klimatu. wszyscy bawili sie WSPANIALE.
Były to naprawde bardzo udane urodziny, ktore zleciały mi w 3minuty.
a co teraz?
JUTRO KARAIBY!!!! tak bardzo na to czekałam i w koncu sie doczekałam :)
napisze jak wroce i oczywiscie wstawie zdjecia z przepieknej Kolumbijskiej wyspy-San Andres!
No comments:
Post a Comment